otwórz widżet facebooka

Puls biznesu o jarocińskich obligacjach

Dodano 21 października 2015, wpis archiwalny Puls biznesu o jarocińskich obligacjach

Tadeusz Markiewicz, autor artykułu  zwraca uwagę na fakt, że samorządowcy postanowili walczyć o tańszy pieniądz wspólnie. A to działanie pionierskie w tym zakresie. Dariusz Giza, ekspert z doradczej firmy ProPolisConsultuing podkreśla, że najczęściej relacje między gminami a powiatami są szorstkie, co zwykle wynika z ambicji poszczególnych samorządowców, a tutaj było inaczej. Powiat z gminą Jarocin idą ręka w rękę. To przykład przełamywania stereotypów — zauważa.

Samorządowcy wskazują, że potrzebne są im pieniądze na nową perspektywę unijną. To ostatni tak bogaty okres programowania i grzechem byłoby, gdybyśmy z niego nie skorzystali. Ale żeby to zrobić, potrzebne są pieniądze na wkład własny, które zapewni nam emisja obligacji — uważa Witosław Gibasiewicz, wiceburmistrz Jarocina.

Miasto oszacowało potrzeby na 45 mln zł, powiat na 14 mln zł.  Przeznaczymy pieniądze na drogi — na nasz wkład do schetynówek i na współudział w projektach realizowanych wspólnie z gminami — tłumaczy starosta Bartosz Walczak. Kolejne 30 mln zł potrzebuje PWiK, który przeznaczy pieniądze na modernizację oczyszczalni i rozbudowę sieci kanalizacyjnej. Z kolei JFPK (18,3 mln zł) zamierza przygotować m.in. inkubator dla lokalnego biznesu. W sumie potrzeby czterech instytucji przekraczają 107 mln zł. Jak zauważa Dariusz Giza, gdyby każdy z czterech podmiotów startował oddzielnie, koszty długu byłyby wyższe.

Najlepszą ofertę dla jarocińskiej grupy przedstawił Bank Pekao SA. W środę 14 października podpisano umowy z gminą i powiatem, o czym pisaliśmy przed tygodniem. Uzyskaliśmy rewelacyjne warunki. W naszym przypadku koszt pieniądza to sześciomiesięczny WIBOR plus 0,55 pkt. proc i 8 tys. zł prowizji — zdradza Bartosz Walczak. Witosław Gibasiewicz twierdzi, że dzięki wynegocjowanym warunkom Jarocin uzyskał milionowe oszczędności.

 

 

 

×